Według badań przeprowadzonych przez Groupon, aż 30% Polaków stresuje się Świętami Bożego Narodzenia. Na stres składa się m.in. duża ilość obowiązków wynikająca z przygotowania Świąt, konieczność wyszukania odpowiedniego prezentu i wiążące się z tym zadaniem stanie w długich kolejkach [1].
No właśnie: corocznym problemem, z którym mierzy się każdy z nas przed Świętami Bożego Narodzenia, jest zakup prezentów. Każdego roku zdecydowanie nakazujemy sobie: „Nie, nie, tym razem dam po jednym malutkim prezencie, przecież w Świętach nie chodzi o to, żeby się zrujnować, ale dać odrobinę radości”.
Z tym mocnym postanowieniem wchodzimy do sklepu i … z głośników dopada nas Shakin’ Stevens z „Merry Christmas Everyone”, z każdej półki mrugają do nas nieodpartym wdziękiem nieziemskie promocje, a na plakacie uszczęśliwione dziecko rzuca się na piramidkę prezentów…
No i co tu zrobić? Poniżej kilka porad, które pomogą ograniczyć świąteczne zakupy:
1. Poznaj przeciwnika i wygraj!
Poniżej podajemy kilka zjawisk psychologicznych, które powodują, że kupujemy więcej, niż zamierzaliśmy przed wejściem do sklepu. Ich uświadomienie pomoże w walce:
- Owczy Pęd – wszyscy kupują, więc i my czujemy, że powinniśmy kupić. Ludzki mózg jest zaprogramowany pod działanie zgodne z postępowaniem grupy. Myślenie to wywodzi się jeszcze z czasów, gdy nasi przodkowie byli myśliwymi i musieli działać razem, aby zdobyć pożywienie i obronić się przed drapieżnikami.
- Promocja – najbardziej znany chwyt, a wciąż tak skuteczny. Nie ważne jak mało produkt jest nam potrzebny; jest tańszy, czyli kupując, robimy świetny biznes.
- Wmawianie potrzeb – jak świat światem, handlowcy chcą, żebyśmy kupili jak najwięcej, a najłatwiej przekonać do tego ludzki umysł kreując w samych odbiorcach potrzebę posiadania produktu. W ten sposób następuje szybka racjonalizacja wydatku w naszej głowie.
Najprostszą obroną przed wszystkimi wyżej wymienionymi zasadzkami jest zaplanowanie zakupów. Przemyśl dokładnie jaki prezent ucieszy bliską osobę i zapisz pomysł na kartce. Uzbrojony w listę kupuj tylko to, co na niej zapisałeś, a unikniesz zbędnych Ci produktów.
2. Zrób to sam: do (ręko)dzieła!
W dzisiejszych czasach, gdy w sklepach można dostać głównie masowo wytwarzane produkty z Chin, zaskocz rodzinę i znajomych własnoręcznie zrobionymi upominkami. Unikniesz gorączki przedświątecznych zakupów, sporo zaoszczędzisz, a tak przygotowane podarunki z pewnością zostaną docenione za oryginalność i poświęcony czas – najbardziej deficytowy produkt dzisiejszych czasów.
3. Przenieś skupienie Świąt z prezentów na inne aspekty.
Najbardziej oczywisty to skupienie się na duchowym wymiarze Świąt, tradycji i magicznej atmosferze. W szczególności zabieg ten może być skuteczny, gdy mamy w domu dzieci. Czas przedświąteczny można wtedy wypełnić przygotowaniami do Świąt: uczeniem się kolęd czy piosenek o zimie, choince i reniferach; wspólnym przygotowywaniu własnoręcznie robionych ozdób na choinkę, pieczeniem pierniczków, opowieściach o stajence, aniołach i cudownych narodzinach dzieciątka Jezus. Tak wypełnione popołudnia nie pozwolą na spędzanie długich godzin na świątecznych zakupach – ograniczą ilość kupowanych prezentów.
4. Pobaw się w te Święta!
Skorzystaj ze sposobu na święta naszych skandynawskich sąsiadów – Duńczyków. W Święta siadają oni przy wigilijnym stole i … grają w odbieranie sobie prezentów. Po stoczonej walce zmęczona duńska rodzina siada do deseru, czyli kolejnej gry 😉 W misce ryżu na słodko ukryty jest migdał – kto go znajdzie, będzie miał szczęście cały rok. Każdy podczas Wigilii może również liczyć na coroczny dowcip à la Zgrywus: wybuchające prezenty.
Widzicie, w Świętach nie musi chodzić tylko o wyścigi „kto da więcej”. Do dzieła, trzymamy za Was kciuki!