Kto pierwszy podaje dłoń? - Dylematy negocjacyjne odc. 3 - Szymon Nęcki i Warto Szkolić


Transkrypcja

Dzień dobry. Nazywam się Szymon Lewicki. Jestem trenerem negocjacji, a to jest seria, w której odpowiadam na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące negocjacji. I jednym z takich pytań jest kto pierwszy powinien wyciągnąć dłoń w negocjacjach i jak to przywitanie powinno wyglądać. No to kto pierwszy? 4 konfliktu tę samą zasadę są cztery główne, bo jeszcze sporo mniej ważnych. Pierwsza zasada osoba starsza, pierwsza wita tą młodszą. Druga kobieta pierwsza wyciąga dłoń do mężczyzny, trzecia. Gospodarz wita gościa. Ale te trzy zasady są mało ważne w biznesie, w negocjacjach. One są pomocnicze, marginalne. Czwarta jest najważniejsza i to jest jedyna, do której się stosujemy, czyli ważniejsza. Osoba pierwsza wyciąga dłoń do mniej ważnej. A kto jest ważniejszy? Ważniejsza jest przyjęte. Jest osoba na wyższym stanowisku i wtedy jest jasne, czy jak ja jako przedstawiciel handlowy witam się na negocjacjach z prezesem firmy dużej, to ten prezes pierwszy powinien wyciągnąć dłoń. To jest jasna wtedy skośna sieć relacji, ale w momencie jak spotyka się np. dwóch dyrektorów handlowych z dwóch firm to kto? Kto jest ważniejszy? I tutaj właśnie zaczyna się pewna drobna. Drobne gierki się zaczynają na poziomie nieświadomym, na poziomie subtelnym, na poziomie mowy ciała. Bo ja wyciągając jako pierwszy dłoń sugeruje, że to ja jestem ważniejszy, że to ja. Moje interesy są tutaj, mają priorytet. I to jest sugestia właśnie bardzo drobna, czyli w momencie, jak się spotykają osoby na tym samym stanowisku, Ja sugeruję, że wtedy można w sposób taki subtelny, delikatny, bez wyścigu rewolwerowców, jak to politycy robią.

Wyciągnąć pierwszy dłoń, sugerując właśnie, że ja tutaj mam drobną, bardzo subtelną jednak przewagę i że moje interesy są troszkę ważniejsze. Jaką siłą ściskać? No to wiemy mniej więcej z taką odpowiednią, nie za mocno, nie za lekko. Ale podstawowa zasada jest taka, że należy dopasować uścisk dłoni do tego, co nam druga strona serwuje czy jak. No i teraz oczywiście są dwie skrajne jeszcze wersje. Druga strona może nam zaserwować zgniatanie a. No i co wtedy? Nie odpłaca się zgniata, czym nie? Stanowczo mocno ściskamy dłoń, ale nie zgniata. Mamy jej to samo jak dostajemy zdechłe ryby. Tzw. uścisk dłoni. Ledwo co w ogóle się ta dłoń trzyma. To znowu dosyć stanowczo, ale teraz już jeszcze delikatnie. Nie za mocno jednak ściskamy tę dłoń. Ważny jest też oczywiście kąt. Podamy tak dłoń to sugerujemy moje na górze. Ja jestem ważniejszy. Jak podamy tak, to znowu sugerujemy. Nie ja tu jestem uległy. W ogóle moja pozycja jest mało znacząca. Więc podajemy dłoń prostopadle do podłoża. Czyli to jest taki uniwersalny, neutralny sposób podania dłoni. Tyle w tym odcinku. Zapraszam do obejrzenia kolejnych. Do zobaczenia.

Proponowane szkolenia na temat negocjacji:

Przeczytaj również:

Transkrypcje

FIFO, LIFO i FEFO - Co to za zasady? Jak je stosować? Która jest najlepsza?

Transkrypcja Dzień dobry. Witam ponownie. Robert Daszkiewicz, trener sprzedaży. Czyli po dwóch stronach lady, czyli sprzedawców, którzy sprzedają towar dla swoich konsumentów i jak również tych, którzy dostarczają ten towar do tychże właśnie sklepów. Dzisiaj chciałbym z Wami porozmawiać na temat zasady FIFO, bo z nią się spotykamy tak naprawdę najczęściej kiedy mówimy czy to przy leasingu, czy mówimy o zarządzaniu stratami w sklepie. No więc…
dowiedz się więcej
Transkrypcje

Jak rozpatrzyć reklamację, aby Klient powrócił i mimo wszystko polecił nas innym?

Transkrypcja Dzień dobry. Dzisiaj o temacie niełatwym, ale bardzo ważnym. O tym jak rozpatrywać reklamacje. Bez względu na to w jakiej branży Państwo pracujecie, czy jest to branża usługowa, produkcyjna, czy świadczy usługi sprzedaży, czy cokolwiek. Nie ma takiej firmy, która nie spotkałaby się z reklamacją. Oczywiście wszyscy staramy się, żeby nasze usługi, nasze rzeczy, które oferujemy klientom, odbiorcą były jak najlepsze. Były jak najwyższej jakości, ale nie popełniają błędów tylko…
dowiedz się więcej
Transkrypcje

Szwedzki bufet - czy naprawdę pochodzi ze Szwecji?

Transkrypcja Dzień dobry. Nazywam się Anna Mączyńska i dziś opowiem Państwu o tym, skąd wzięło się pojęcie szwedzki bufet. Będąc w hotelach zazwyczaj korzystamy ze śniadania właśnie w formie szwedzkiego bufetu. Pewnie się Państwo nie zastanawiali, bo nie było właściwie po co. Skąd wzięła się ta nazwa? I dzisiaj ja Państwu wyjaśnię, że nazwa szwedzki bufet oczywiście pochodzi ze Szwecji, ale żebyśmy mogli dojść do clue tego powiedzenia…
dowiedz się więcej

Cenimy prywatność użytkowników

Używamy plików cookie, aby poprawić jakość przeglądania, wyświetlać reklamy lub treści dostosowane do indywidualnych potrzeb użytkowników oraz analizować ruch na stronie. Kliknięcie przycisku „Akceptuj wszystkie” oznacza zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookie.