W ŚWIECIE MERCHANDISINGU: Błędy w merchandisingu salonów odzieżowych
Funkcjonowanie świata mody warunkuje niesamowita dynamika. W pogoni za nową jakością, świeżością, formą i wyznaczaniem trendów, marki odzieżowe są nieustannie obligowane do odświeżania wizerunku brandu. Daje się to zauważyć szczególnie w witrynach sklepowych galerii handlowych – niesztampowe ekspozycje, nieoczywiste stylizacje – wszystko to ma za zadanie przykuć uwagę klienta. Badania pokazują, że witryna sklepowa robi to maksymalnie na 5 sekund – to niewiele, dlatego merchandising salonu odzieżowego odgrywa kluczową rolę marketingową. Niestety i na tym polu pojawiają się liczne błędy. Oto kilka z nich.
Brak określonej grupy docelowej
Stare powiedzenie mówi, że jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Podobnie w salonie odzieżowym – nie sposób ubierać wszystkich. Zawężenie grupy docelowej ma znaczenie fundamentalne dla określenia strategii promocji, w tym konkretnie przypadku – zorganizowania przestrzeni sklepowej, aranżacji witryny, stylizacji manekinów i budowania „szaf”.
Brak lub złe zarządzanie kalendarzem visual merchandisingu
Drobiazgowe zaplanowanie akcji promocyjnych, wyprzedaży, kampanii tematycznych czy przecen sezonowych, umożliwia nie tylko sprawne rozplanowanie pracy, dopinanie budżetu i opracowanie precyzyjnych działań marketingowych, ale również stanowi przewagę nad konkurencją, wprowadza do salonu ruch i dynamikę.
Złe zagospodarowanie witryny otwartej
Charakterystyką witryny otwartej jest brak tła w postaci ściany. Jest nim wówczas wnętrze sklepu i podstawowym błędem jest przeświadczenie, że im więcej towaru się pokaże, tym bardziej zachęci się klienta do wejścia. Witryna otwarta jest wymagającym narzędziem – nim zdecydujemy się na usunięcie ściany, należy określić charakter sklepu, ustalić jak miałaby wyglądać witryna w kolejnych kampaniach i w jaki sposób ją wyeksponować bez szkody dla wnętrza salonu.
Złe zagospodarowanie wejścia
Nierzadko wejście stanowi przedłużenie witryny. Bombardowane klienta od pierwszych chwil w sklepie materiałami promocyjnymi czy potykaczami może spowodować poczucie chaosu i ograniczyć „pas startowy”. Nadmiar bodźców, kolorów i dźwięków jest typowy dla agresywnej promocji, jednak w walce o portfel klienta warto kierować się umiarem. Wejście powinno przede wszystkim zachęcać do podążenia w kierunku strefy dekompresji.
Złe stylizacje
Przez niewłaściwą stylizację, nawet najbardziej atrakcyjna odzież, straci. Większość znanych marek zarządza sklepami poprzez kalendarze vm, obejmujące również prezentacje konkretnych stylizacji w ramach wymiany kolekcji czy zmianę wystroju witryny sklepowej. W przypadku braku odgórnych dyrektyw marki, warto zainwestować w szkolenia ze stylizacji dla personelu, ponieważ w salonie odzieżowym właściwa prezentacja kolekcji jest fundamentalnym czynnikiem przekładającym się bezpośrednio na zysk.
Niewybaczalnym błędem jest prezentowanie odzieży niewyprasowanej, wymiętej lub z widocznymi klipsami zabezpieczającymi. Widoczne klipsy mogą informować klienta, że mu nie ufamy – nie buduje to przyjaznej atmosfery w sklepie. O konieczności prasowania właściwie nie trzeba wspominać. Złe wrażenie zrobi również manekin najeżony szpilkami. Stopniowo odchodzi się od prezentowania manekinów z talią osy, uzyskaną dzięki szpilkom. Ubrania powinny prezentować się tak, jak może spodziewać się tego klientka w przymierzalni. Tworząc konkretną stylizację należy skoncentrować się na doborze odpowiednich akcesoriów. Tu błędy stylizacyjne w potrafią zniszczyć cały efekt. Łatwo też o przestylizowanie, nadmiar czyli pułapkę efekciarstwa.
Jak wiadomo diabeł tkwi w szczegółach, więc dbałość o odpowiednie oświetlenie, porządek i detal składa się na całość, która świadczy o naszej pracy i pomoże uniknąć błędów w visual merchandisingu salonu odzieżowego.
Przeczytaj również:

Najlepsze szkolenia dla menadżerów, które rozwiną Twoje kompetencje

Dofinansowanie do szkoleń
